Kolejny debiut w studio Rajczakowski.com. Tym razem Pani Ilona, trener i business coach. Zdjęcia trafią na jej stronę ionternetową… i do ramki na ścianie biura.
Kolejny debiut w studio Rajczakowski.com. Tym razem Pani Ilona, trener i business coach. Zdjęcia trafią na jej stronę ionternetową… i do ramki na ścianie biura.
Trzeba się rozwijać. Trzeba uczyć się nowych rzeczy i nie poprzestawać na tym! Kiedy pierwszy raz zobaczyłem w internecie zdjęcia kobiet ubranych w mleko pomyślałem, że fajnie byłoby kiedyś też tak umieć… I minęło kilka lat i po nitce do dzbanka z mlekiem dotarłem metodą prób i błędów. Jest to skomplikowany proces wymagający skupienia i wyobraźni, ale warto. Po kilku godzinach w studio i kolejnych kilku przy komputerze – oto mój pierwszy eksperyment z garderobą mleczną.
Wszystkich chcących posiadać w swoim portfolio, lub po prostu na ścianie takie zdjęcie mojego autorstwa zapraszam na sesje fotograficzne w Legnicy w Studio Rajczakowski.com!
Wczoraj robiłem zdjęcia do portfolio Ewie. Pomagał dzielnie Kamil Nadybał, a modelkę malowała Kasia Staszkiewicz. Sesja udana, efekt zadowalający, zdjęcia wybrane czekają na retusz, a to mój pierwszy timelapse z sesji:
Z Tomkiem Szałańskim na sesję umawiałem sie juz daaaawno bardzo. Tomek chciał powiększyć swoje portfolio, a ja szukałem okazji żeby sprawdzić kilka sztuczek. Zawsze coś stawało na przeszkodzie. W końcu udało się jednak znaleźć jeden wspólny termin i zaczęliśmy planować sesję. Pomysł z postapokaliptyczną sesją chodził mi po głowie od dawna. Zmieniały się warianty, zmieniały się osoby, aż w końcu stanęło na sesji nawiązującej do scenerii z oryginalnej „Planety małp”. Bohaterami są ofiary katastrofy promu kosmicznego… gdzieś na nieznanej planecie. Niestety sesja została zaplanowana na dzień, który okazał się chyba najzimniejszym i najbardziej wietrznym i pochmurnym dniem tego lata. Temperatura 17 stopni w połączeniu z tnącym wilgotnym wiatrem dawała odczucie jakby było max 10 stopni Celsiusza. Jestem pełen podziwu dla dziewczyn, które wysmarowane oliwką, w kusych ubraniach, trzesąc się przeraźliwie z zimna, pozowały wytrwale i godziły się z wszystkimi moimi wymysłami. Jak się okazało:
1- beauty dish o śr.45cm w zupełności nadaje się do oświetlenia trzech osób jednocześnie.
2- zawsze lepiej jest się najpierw spytać ochrony o zgodę na fotografowanie niż liczyć na łut szcześcia.
3- granaty dymne to wspaniala sprawa!
W sesji udział wzięli:
Tomasz Szałański, Patrycja Franczak, Martyna Skoczek
Make-up: Eliza Jarosławska
Kostiumy: Dorota Woytasiewicz
Asysta + backstage video: Grzegorz Mudry
Specjalne podziękowania:Kamil Nadybał.